Nie przyznaję się

Witam.  Mam 38 lat. Od 12 lat jestem mężatką, mamy dwójkę dzieci. Mąż w zeszłym roku zdradził mnie. Jak się później okazało z koleżanką ze swojej pracy. Dowiedziałam się o tym przypadkiem. W nocy dostał sms-a, spał więc ja go odebrałam.
Był od kobiety, która pisała, że tęskni, że kocha. . .

Nie wierzyłam w to co przeczytałam ! Nie mogłam spać. Rano udałam, że nic nie wiem.

I nie wiem co mam zrobić? Pomóżcie mi!

Moje myśli krążą cały czas wokół jednego. Nie mogę się na niczym skupić, czuję się
zagubiona, nieobecna. To okropne, jak on mógł mi to zrobić?! I jeszcze do tego kłamie.
A jednocześnie kocham go i nie chcę żeby odchodził. Nie chcę być sama, boję się!

Anka

Od redakcji

Spragnieni normalności - pobierz teraz
Spragnieni normalności – pobierz teraz

Pani Aniu,
Sytuacja, o której Pani pisze jest bardzo trudna. Nie powiedziała Pani mężowi o tym, że dowiedziała się Pani o innej kobiecie. Warto wyjaśnić tę sytuację, gdyż może ona niewątpliwie świadczyć o zdradzie.  Czy ten sms to jedyny dowód? Napisała Pani, że się okazało, iż mąż zdradził  Panią z koleżanką z pracy, a więc ma Pani pewność co do tej zdrady. Czy tak ?
Dla mnie najbardziej znaczące, jest to, jak Pani zareagowała, na wiadomość smsową. Ukryła Pani tę tak ważną informację, zostawiając siebie w wielkim napięciu, stresie i lęku przed byciem samą. Twierdzi Pani także, że mąż kłamie. Na jakiej podstawie, co o tym świadczy ? To nie jest też dla mnie jasne.
Dopiero gdyby Pani szczerze i otwarcie, bez ukrywania czegokolwiek porozmawiała z mężem wiedziałaby Pani na czym stoi. Udawanie, że nic Pani nie wie, pogarsza Pani samopoczucie. Jest Pani zdenerwowana, pełna skrywanego żalu do męża. Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie czego najbardziej Pani się boi. Proszę dać sobie szansę do prawdy. I dopiero wówczas będzie mogła Pani podejmować decyzję co dalej. W takiej sytuacji nie ma pośpiechu. Warto zmierzyć się z tym co dalej. To mąż decydując się na zdradę, podważył wasz związek. Bazując na lęku, będzie Pani dalej pozwalała się krzywdzić. Warto sobie  pomóc. Jeżeli samej będzie trudno, polecam Pani skorzystania z fachowej  pomocy.  Polecam też grupę wsparcia, znajdzie Pani więcej informacji o niej tutaj: https://kochamzabardzo.pl/grupy/.  Gdyby chciała Pani porozmawiać ze specjalistą może Pani napisać na adres: psycholog@kochamzabardzo.pl , pod którym dyżuruje psycholog.
Doradzam w pierwszej kolejności porozmawianie szczerze z mężem. Życzę odwagi i powodzenia.
Magdalena Łabieniec, psycholog-konsultant

Podobne wpisy