Czy można mi pomóc ?

Witam,

Mam problem ze sobą już od dłuższego czasu. Ja w związku nie istnieję. Będę robić wszystko żeby mój partner był szczęśliwy. Rezygnuję z siebie całkowicie. Przestaję istnieć. Kiedy on jest szczęśliwy jest to dla mnie najważniejsze. Mam dość, chcę teraz odejść ale boję się, bo wiem że nawet cisza z jego strony była dla mnie katorgą… potrafiłam godzinami wpatrywać się w telefon i czekać na wiadomość…

Nie wiem sama co robić ??????

Znalazłam Państwa stronę, czytałam książkę Kobiety które kochają za bardzo… bardzo dużo rzeczy się pokrywa z moim życiem…

Mój partner już kilka razy mnie zostawiał ale ja po prostu wpadałam w jakiś taki dół, wszystko mnie bolało, jakby kończył mi się świat, nie chciałam żyć… i błagałam go za każdym razem żeby wrócił !!!!!. On na mnie krzyczał a ja płakałam i błagałam. Nie wiem już co ze sobą robić…

Czy można mi pomóc?

Proszę o pomoc…

Pozdrawiam,
Dagmara

Spragnieni normalności - pobierz teraz
Spragnieni normalności – pobierz teraz

Pani Dagmaro,

dobrze, że Pani napisała. Myślę, że trudno jest podejmować tak ważne decyzje, gdy jest się w kryzysie. A Pani pisze, że już od dłuższego czasu towarzyszy Pani poczucie niemocy, zagubienie, cierpienie, ból i smutek…

Opisuje Pani swoją relację jako coś, dzięki czemu Pani funkcjonuje, może żyć, istnieć. Gdy partner znika, Pani również znika. To rzeczywiście może wskazywać na rodzaj zależności w relacji. Taka zależność sprawia, że Pani potrzeby stają się nieważne, Pani szczęście stoi na dalszym planie. Perspektywa samotności, bycia opuszczoną wydaje się być nie do zniesienia. Lęk może Panią paraliżować i skłaniać do zachowań, które Panią męczą, których Pani nie chce. To wszystko co Pani sygnalizuje, wpisuje się w syndrom kochania za bardzo, o którym czytała Pani na portalu i w książce. Jednak proszę pamiętać, że to tylko nazwa. Najważniejsza jest Pani osobista historia.

Pyta Pani czy można Pani pomóc. Tak. Taka pomoc powinna na początku objąć Pani kryzys i gorsze samopoczucie, a potem warto byłoby się przyjrzeć Pani aktualnej relacji i sięgnąć do przeszłych relacji. Zalecałabym psychoterapię.

Warto, żeby zastanowiła się Pani, co oznacza dla Pani taka pomoc, co chciałaby Pani osiągnąć?

Życzę wszystkiego dobrego!

Pozdrawiam
Iwona Figurska

 

Podobne wpisy